niedziela, 2 września 2012

Od Swift

Westchnęłam
- No cóż nie sądzę żeby udało nam się znowu stworzyć romantyczną scenę w ciemnej i ciasnej klatce więc z pocałunku nici
- Hmm... - zmienił temat - masz taką samą moc jak Luna
Roześmiałam się
- Jak już to ona ma taką samą jak ja ale, obydwa stwierdzenia są niepoprawne bo ona ma furie żywiołową
- Jak to?
- Kiedy jestem w stanie furii nie jestem wilkiem z płomieni, nie wale kulkami ognia i nic z tych rzeczy, mamy inne moce. Ja nie pamiętam niczego po furii a ona pamięta wszystko znakomicie. A poza tym nie jest czarnokrwista
- Czarnokrwista?
- To taki rodzaj krwi, wszystkie wilki które są czarnokrwiste posiadają furie taką jaką mam ja a nie żywiołową. Czarnokrwiści rodzą się tylko w jednej watasze bo zawsze trzymają się razem
- A ty? Należysz do czarnokrwistych a nie jesteś tam gdzie oni
- Ja popełniłam straszną zbrodnie i mnie wygnano. Jestem jedyną wygnaną czarnokrwistą w historii
- Jesteś legendą - roześmiałam się
Usłyszeliśmy jak otwierają się drzwi, do pomieszczenia wszedli ludzie i wyciągnęli nas z klatek. Wepchnęli mnie do jakiejś ciemnej klatki oddzielnie od Kasima. Nagle Ściana przede mną się podniosła a ja weszłam na jakąś arenę. Naprzeciwko mnie stał Kasim, daleko ode mnie ale naprzeciwko. Mieliśmy ze sobą walczyć. Nie ruszałam się.
- Walczcie!! - krzyczeli ale, żadne z nas ani drgnęło
Dostałam batem po plecach i upadłam, jęknełam cicho i się podniosłam. Kasim chciał do mnie podbiec ale trzymali go na łańcuchu tak jak mnie.
Cd. - Kasim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz