wtorek, 26 czerwca 2012

CD od Ametsy

Nie bolało...fizycznie. Właśnie to mnie najbardziej boli... że mnie nic nie boli. Pewnie nie chce się ze mną zadawać, bo jestem pół demonem.Chciałem już odejść, gdy pomyślałem : Kyaarika - posłanka - ojciec - zemsta
- Ametsa!I co sił w nogach pobiegłem tam gdzie odeszła Ametsa. Samica zdziwiła się gdy mnie zobaczyła, miała trochę mokro pod oczmi, ale nie zwracałem na to uwagi.
- Czego tu chcesz? - zawołała - Nie sądzisz, że mógł byś się już odczepić?Pomijając jej protesty, zrzuciłem sobie z szyji mój wisior i założyłem go Ametsie.
 - Masz... - sapnołem zadowolony.
- Myślisz, że możesz mnie przekupić ?! -zawołała płaczliwym głosem - Możesz być pewny, że odrazu się go pozbęde !
- Nie zdejmiesz go . Nie da się go wyrzucić, chyba że z własną głową. Chroni osobę która go nosi. A nie dasz go nikomu, bo naszyjnik pozwala się zdjąć jak chcesz go podarować osobie, którą najmoniej na świecie kochasz... - i tu zamilkłem przerażony, myśląc co powiedziałem. Zerwałem się szybko, i pobiegłem w głąb lasu. Trzeba było iść do ojca.Jeśli już po mnie wyruszył, to mógł by zrobić coś złego wilkom... i Ametsie.Postanowiłem - wyruszam na wezwanie...niestety.
(CD Ametsa )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz