-Lilias ? Czy zostaniesz moją... partnerką ? - powiedział w pewnym momęcie Boom. Wpatrzyłam się w naszyjnik który podczas wojny mi dał. Zastanawiałam się.
- Nie. - odpowiedziałam stanowczo.
- Co ? - Boom wydawał się oszołomiony tą odpowiedzią, i oczywiście złapał haczyk.
- No wiesz.... Najpierw musisz się dowiedzieć o ryzyku jakie ponosisz biorąc mnie za partnerkę... Np. możesz uwierzyć w bajki... musiał byś mnie szukać bo mam często kłopoty, z resztą Dalian Ci to na pewno potwierdzi... - oczy mi się coraz bardziej śmiały - strasznie dużo zachodu... Jesteś tego pewny ?
- Każda bajka musi mieć straszne momenty by zakończyć się dobrze ... - i teraz dopiero do mnie dotarło że Boom znał mnie lepiej niż kto kolwiek... Tym jednym zdaniem mi to udowodnił. Oboje się zaczeliśmy śmiać, a ja przytuliłam się do niego i dałam mu całusa w policzek.
- Czy to znaczy tak ?
- A czy chochliki są wkurzające ? - odpowiedziałam pytaniem.
- Nie wiem ... - odpowiedział mój partner ( jak to dziwnie brzmi! ) .
- To ja ci powiem że tak, bo właśnie sie z nas śmieją i pokazują jakąś ścieżkę ! - i pognałam za tym co widziałam, a Boom za mną. Pod koniec wycieczki Boom też zauważył chochliki.
- Czyli one istnieją ... - zawołał zafascynowany Boom .
- A widzisz ? Mówiłam że jak będę twoją partnerką uwierzysz w bajki...- tryumfowałam i jednocześnie żałowałam że mama tego nie dożyła ...
C.D. Boom o ile wybaczy że tak długo się nie odzywałam ^^ ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz