- tak , ale to nie to samo .. - stwierdziłem .
- to nic nie zmienia między nami - przytuliła mnie i wtedy weszła Swift i zaczęliśmy uciekać .
biegliśmy jak opętani i znaleźliśmy się na terenie watahy . poszliśmy do jamy Damon'a i Lily
-I jak ? gdzie reszta ?-zasypywał nas pytaniami Damon
-wszystko jest dobrze nie długo wrócą - odpowiedzieliśmy .
Damon długo wypytywał o szczegóły wyprawy , odpowiadaliśmy na jego pytania a potem poszliśmy do jamy przedyskutować adopcję ..ach chciałbym mieć własne dzieci nie adopcyjne .
CDN
cd- luna ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz