Zarumieniłam się i uśmiechnełam. Zbliżyliśmy się do siebie już mieliśmy się pocałować ale wrócił mi zdrowy rozsądek. Odskoczyłam do tyłu
- Nie chcem mnieć wrogów mam ich dość, nie rób tego więcej - powiedziałam
- Nie rozumiem
- Wiem że Iz i Let są w tobie do szaleństwa zakochane, i próbują się pozabijać z twojego powodu a ja nie chcem żadnej wojny - odsunełam się - przepraszam ale, mam za sobą trudne doświadczenia życiowe. Miałam wielu wrogów szczególnie potym co zrobiłam, nie umiem jeszcze ci zaufać a tym bardziej nie moge pozwolić sobie na coś takiego.
Długo milczeliśmy, po pewnym czasie nie mogłam wytrzymać i zasnełam.Z ciemności wynurzyły się żółte oczy, były świecące. Przeraźliwy krzyk, mój krzyk. ,,Teraz wyrównamy rachunki" usłyszałam. Przeszywający ból, wszystko zaczyna się trząść.Otwieram oczy, Kasim trzyma mnie w ramionach, już dzień.Wyswobodziłam się z jego ścisku.
- Przepraszam wyglądałaś na przerażoną zaczełaś mówić niezrozumiałe słowa, nie wiedziałem co się z tobą dzieje
- Nie szkodzi nie mam Ci tego za złe - uśmiechnełam się - długo spałam?
- Tak.... Jeśli chodzi o Let i Iz to...
Cd- Kasim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz