poniedziałek, 23 lipca 2012

Od Chanel

" Moja mała Sheena się wyprowadziła " - Pomyślałam popijając herbatę . Nagle do jamy wparował nagrzany Dave .
- Co się stało ? - Powiedziałam spokojnie.
- Co się stało , co się stało ! To się stało , powiedz że wiedziałaś że Sheena ma się wyprowadzić . - Wykrzyknął .
- Dave uspokój się , Sheena jest już dorosła i nie masz prawa jej rozkazywać . Niech się usamodzielni , po za tym - tak wiedziałam , że nasza córeczka miała się wyprowadzić . - Powiedziałam do Dava podnosząc tonę głosu .
- Ciekawe .... Szkoda że mi nic nie powiedziałaś . A jak Yuuki zajdzie w ciąże to dopiero dowiem się przy porodzie że zostane dziadkiem ? - Zapytał wkurzony .
- Dave uspokój się ! - Wykrzyknęłam rzuciłam książkę o stół i potulnie wyszłam z Jaskini .
Dave przpatywał się z nie dowierzeniem . Po za tym pierwszy raz widziałam go tak wkorznego ... Wielka mi tajemnica ... Eh .. Tak bywa. Ferg i Yuuki zostali w rodzinnym domu , oby tylko Yuuki nie słyszała incynedu z ciążą . . Poszłam do Sheeny , chciałam wiedzieć jak sobie radzi .
Weszłam do środka , na łóżku leżała Sheena . Haven był obok niej ... Przypomniały mi się stare dobre czasy z Davem  ...
- Witajcie Kochani ! - Powiedziałam .
- O cześć Mamo ! To jest .. Haven . Haven to moja matka. - Rzekła i natychmiast usiadła .
- Dzień Dobry Pani Chanel . - Powiedział Haven i podał łapę .
- Eh .. Chłopcze mów do mnie Chanel . - Zaśmiałam się i poczułam jak wracam do młodości .
- Wypijesz coś ? - Zapytała troskliwie Sheena.
- Nie , nie będę wam zawadzać czasu . Pewnie macie tysiąs innych spraw niż goszczenie własnej mamy . - Uśmiechnęłam się.
Miałam już wyjść gdy podbiegła do mnie moja córka .
- Co z ojcem ? Jest już dobrze? - Zapytała troche przerażona .
- Puścił t.zw focha . Przejdzie mu jutro zobaczysz , ja idę Pa ! - Pocałowałam ją w czółko , najwyraźniej miała ochote zapaść się przy Havenie pod ziemie .

Poszłam na głąb równiny łąki . Przepiękne krajobrazy otaczały naszą wyspę , pomyślałam że czas z nich skorzystać . Usiadłam pod rozłożystym dębem i przyglądałam się pięknie śpiewającym ptakom . Nagle poczułam ukucie na zadku . Myślałam że zwykłe mrówki zaczynają mnie gryść , ale gdy tylko zobaczyłam coś kolorowego . Zaczęłam majaczyć i upadłam . Dalej nie wiem co się działo ponieważ obudziłam się w ... KLATCE !

C.D.N


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz