Szedłem samotnie po lesie gdy nagle zauważyłem nieziemsko piękną wadere delikatnie stąpała po ziemi ostrożnie wykonując każdy krok nie kontrolując uśmiechnąłem się w jej stronę po chwili otrząsnąłem się i podeszłem ... musze zagadać - kris bądź facetem ..
- witaj - przywitałem ją i uśmiechnąłem się do niej .
- oo witaj - uśmiechnęła się słodko miała takie piękne oczy ...
- Jak ci na imię pięknooka ? - spytałam zaczarowany w jej pięknych oczach .
- Aryanna - rzekła uroczo słodziutkim głosem - A tobie ?
- Kris , miło mi - ucałowałem jej delikatną łapkę . - co taka piękna wadera robi sama w tak niebezpiecznym lesie ?
- Ach ... no więc jestem tu od niedawna , nikogo nie znam i nikt nie raczył pokazać mi jamy ani terenów .. - mówiła spokojnym tonem wlepiając we mnie swoje prześliczne oczy .
- Jeżeli chcesz mogę cię oprowadzić ... - rzekłem
- Bardzo chętnie . - wydawało mi sie że stoje obok anioła ...te kilka godzin oprowadzania było czystą przyjemnością z minuty na minute byłem w niej coraz bardziej zakochany znalazłem dla niej jame ...
- Aryanno - zacząłem żegnając ją .
- Tak ? - rzekła głosem anioła
- czy nie zechciałabyś spotkać się ze mną jutro nad rzekę po południu - spytałem zaczarowany .
- jasne to do jutra Kris - i zniknęła w swojej jamie . nie mogłem doczekać sie kolejnego dnia .
Już od rana krzątałem się niespokojnie w jamie zerwałem dla niej kwiaty i wyszykowałem się czekałem na nią nad rzeką ...
< Aryanno dokończ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz