-Kyaarika ! Zaczekaj ! -wskoczyłem za nią była zrozpaczona .
- Czego chcesz ? Nie chcesz mnie bo jestem brzydka tak ? - krzyczała .
- Przestań - złapałem ją za łapy - po protu należe do tych którzy patrzą na wygląd wadery , wiem to płytkie - odwróciła wzrok więc skierowałem jej głowę na mnie .
- To nie moja wina .
- Wygląd zawsze można zmienić ... - rzekłem
- Niby jak ? Przez operację plastyczną - naburmuszyła się była na mnie rozgniewana .
z jej torby bez dna wyciągnąłem eliksir .
- Wypij to - rzekłem ona bez zawahania to wypiła i nagle wybiło od niej oślepiające światło odwróciłem łeb a gdy na nią spojrzałem zamurowało mnie była piękna !
to oś uniosło ja nad ziemie była nieprzytomna . złapałem ją i zaniosłem do swojej jamy coś dla niej ugotowałem - przeprosinowe śniadanie . Obudziła się .
- Dzień dobry śliczna pani .- patrzyłem jak rumieńce oblewają jej twarz .- przygotowałem dla ciebie śniadanie no wiesz w ramach przeprosin za wczoraj ...
- Nic się nie stało tyle że ... nigdy więcej nie spotykaj się z tą lalą ! obiecaj - uśmiechnęła się słodko .
- obiecuje jesteś od niej ładniejsza . - skomplementowałem ją . zmieniłem do niej podejście charakter miała nieziemski , wygląd również to idealna kandydatka na moją partnerkę uśmiechnąłem się do niej po tej przemianie inaczej na nią patrzyłem tak jakoś z czułością , troską i ... miłością ?
< cd - Kyaarika >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz