Gdy Aryanna zemdlała szybko nachyliłem się i wyssałem jad z jej łapy . dalej była nieprzytomna więc zacząłem usta-usta i uciski na klatkę piersiową .
Gdy rozpoczęłem usta-usta po raz drugi nie zauważyłem że już się wybudziła i widząc mnie od razu usiałdła .
-nie to żeby wiesz ale.. to nie za szybko ?
-ja tylko...-próbowałem się wytłumaczyć.
-spokoo. rozumiem uratowałeś mi życie - rzekła i liznęła mnie po policzku uśmiechając się uwodzicielsko i wstając . próbowała mnie uwieść na różne sposoby i wychodziło jej to ... zmiękczyła moje serce . byłem dla niej taki delikatny obchodziłem się z nią jak z porcelanową zabawką...
<cd. Aryanna >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz