Zobaczyłem Kyaarikę . zabrałem ją do jamy opatrzyłem jej rany i ułożyłem na łóżku po czym udałem się do pracowni a tam ... wszystkie papiery porozrzucane i zniszczone .Poszedłem do Lee i usiadłem przy jej łóżku , nie spała .
- Lee - zacząłem spokojnie - dlaczego zniszczyłaś moje papiery ?
cisza .
- te papierki były bardzo ważne .
spuściła wzrok nic nie mówiąc .
- na przyszłość proszę nie wchodź do mojej pracowni - pocałowałem ją w czółko i zamknąłem drzwi do pokoiku . czułem się ojcem musiałem się nią zająć jak należy .
-dobranoc - wykrzyczała lee .
- dobranoc skarbie - powiedziałem i udałem się do pracowni dalej pisać obliczenia . Lee była słodką dziewczynką lecz potrafiła narozrabiać ...
<cd. Kyaarika >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz