Przy Sheenie zachowuję się jak szczeniak. Chlapię wodą, turlam się w błocie... I wcale mi to nie przeszkadza ;DWskakuję do rzeki. Muszę umyć się z błota. Cały opłukany zaczynam nurkować i chlapać. Nagle prosto na moją głowę spada wielka piguła błotna!
- Sheena! - krzyczę z udawaną złością. Rzucam w nią błotem. I po chwili znów obrywam. Wyłażę na brzeg, łapię wilczycę za kark i z głośnym pluskiem wrzucam ją do wody. Po chwili wilczyca zaczyna we mnie chlapać. Z wielką uciechą wskakuję do wody, ochlapując Sheenę.
- Ej! - woła wilczyca ze śmiechem.
- Co, Lidelse? - pytam i czekam na reakcję.
- Skąd znasz moje drugie imię? - krzyczy wilczyca chlapiąc.
- Tajemnica! - wołam zagadkowo i nurkuję. Po chwili wskakuje na mnie Sheena i zaczynamy walczyć pod wodą. Chlapiemy, krzyczymy i mamy zaciesz. Sheena jest super!
<C.D. Sheena ;D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz