Na początku byłem zdenerwowany na Chanel ale potem Sheena złagodziła atmosferę . szybko zasnęła . Chanel przeniosła ją do pokoiku do kołyski .
- Gdzie ty się podziewałaś ?
- Długa historia - powiedziała po czym położyła się na łóżku , wzrokiem wskazywała abym położył się obok . zrobiłem to . chanel pocałowała mnie namiętnie .
- Dobranoc - powiedziała i przykryła się kocem .
- Dobranoc - odpowiedziałem i cicho westchnąłem . rano obudził mnie krzyk Damona . wstałem i pobiegłem do pokoiku .
- Ej kolego co jest - spytałem Damona .
- Nic -powiedział nafoszony i wyskoczył z kołyski położył się w kącie pokoju .podeszłem do niego .
- Mów o co chodzi .- usłyszałem że ktoś wchodzi do pokoju , była to chanel . Damon wyszeptal mi do ucha swój problem wziąłem go na łapy .
- Ona nie chciała .
-Chciała - wydarł się damon .
- Kupimy nowego , lepszego- włożyłem go do kołyski i ucałowalem .
- O co chodzi -spytała chanel .
- to dluga historia - powiedziałem i ucałowałem ją . była zaskoczona . zrobiłem śniadanie . sheena wbiegła do kuchni i usiadła na blacie .
- A wiesz co mamusiu my wczoraj jedliśmy dzika ! Prawdziwego !Tatuś nam upolował . - chwaliła się mała .
- To wspaniale kochanie . - do kuchni wbiegła reszta dzieciaków zrobił się ogromny zamęt , chanel prubowała ich uciszać ale nie słuchali .
- SPOKÓJ - krzyknąłem , nastała grobowa cisza .
- do stolika , usłyszę hałas a nie dostaniecie jeść - sheena zeskoczyła i posłusznie usiadła na krześle , damon zrobił to niechętnie z resztą również nie było problemów . na stoliku postawiłem dzika uwędzonego na ognichu xd a dla mnie i chanel przyrządziłem faszerowanego jelenia .
<cd. chanel >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz