niedziela, 8 lipca 2012

Od Ametsy

Dobrze że Luveit nie wiedział co się wtedy stało . Udawałam że nic mi nie jest ale mój brzuch strasznie mnie bolał . luveit z lyką okrążyli ojca .podaliśmy sobie łapy i krążyliśmy wokół niego bardzo szybko tworząc coraz większą mackę wodną . Gdy ją stworzyliśmy ona ruszyła na ojca luveita i wciągnęła go gdzieś po nim został amulet , berło i korona . wszystko widziałam jak przez mgłę było mi nie dobrze . zemdlałam ,nie miałam już sił .

 Obudziłam się kolejnego dnia w mojej jamie luveit trzymał mnie za łapę.
- Obudziłaś się - ucieszył się i przytulił mnie do siebie . nie byłam zdrowa czułam że chce mi się wymiotować .wybiegłam i zwymiotowałam w krzaki luveit zaniósł mnie do jamy i przykrył kocem .

< cd . luveit>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz