- Ja myśle że Letthal i Isabelle pójdą od tyłu . Dalian i Silent zabiją strażników i staną na czatach a ja i Swiftkill wejdziemy głównym wejściem ...
-to nawet nie zły pomysł - stwierdziła Swift
-ja mam zawsze dobre pomysły . to ruszajcie ja ze swift idziemy ostatni - w końcu mogłem odpocząć od dziewczyn które ciągle się o mnie kłóciły . - właściwie to nie przedstawiłem się jestem Kasim .. - rzuciłem spoglądając na nią .
-Swiftkill - odpowiedziała z lekkim uśmiechem
przyjrzałem jej się dokładnie właściwie to była z niej bardzo ładna samica nigdy wcześniej nie patrzyłem na nią z tej strony .. zawsze musiałem użerać się z zazdrosną Let i pokrzywdzoną Iz ..
- Dalian daje znak idziemy - Swift ruszyła ja za nią szybko znalazłem się u jej boku . ostrożnie weszliśmy do budynku .
-mogę ci mówić Swift ..?-spytałem
-tak , ale już cicho bo nas usłyszą - rzekła spokojnie .. rozglądaliśmy się na różne strony gdy nagle zderzyliśmy się pyszczkami w złym kierunku odwracając łby
-przepraszam -wyszeptałem i dalej byliśmy w ciszy ... nagle jakieś ciche szmery a raczej kroki w naszą stronę !
-szybko - pociągnęłem ją - złap mnie za coś .
-po co ?
-złap ! - gdy to zrobiła staliśmy się niewidzialni .. przed nami szedł człowiek , masywny , z groźnym spojrzeniem ..
- musi być ich sporo ..wydaje mi się że jest nas zbyt mało - powiedziałem do swift dalej szliśmy niewidzialni na wszelki wypadek ..
cd- swift
nie kończ tego tak od razu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz