Rozumiem że jest smutna ale .. nie musi ze mną zrywać ! Czułem złośc ale też żal plakałem i szłem w niewiadomym kierunku , nie patrzyłem na drogę , nagle poczułem że w coś uderzyłem i sterenowałem
-ał .. -usłyszałem ciche jęki , przede mną leżala biała wilczyca ze skrzydłami .
-przepraszam - pośpiesznie pomogłem jej wstać .
-nic się nie stało . - samica spojrzała w moje oczy . - płakałeś - zapytała
-nie ...
-naprawdę .. ale widać to w twoich oczach ..- usiadłem i spuściłem łeb .
- emmm ... nie martw się możesz mi powiedzieć o swoich problemach może pomogę ci je rozwiązać ...- zaproponowała delikatnie .
- naprawdę ? mogłabyś ?
-Jasne , jestem Luna a ty ? -zapytala
- Space -odpowiedziałem przygnębiony . udaliśmy się na spacer powiedzialem jej co się stało , tylko czy aby dobrze zrobilem ??jest dla mnie obca ..
cdn
cd - Luna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz