Wzleciałam w powietrze i zauważyłam rannego wilka . Wylądowałam gładko i szybko podbiegłam do samca. Podeszłam bliżej i przypatrzyłam się dokładnie był to Dave . On padł z wycieńczenia .
- Dave ? - Zapytałam .
- To nie jest tak jak myślisz Chanel . - Mówił patrząc na mnie resztkami sił .
- Nie ruszaj się , trzeba cie uzdrowić .
Położyłam łapkę na jego ranach a te szybko się goiły . Miałam jedynie problem z prawą tylną nogą która widocznie była złamana , ale uzdrowiłam ją .
- Uważaj na siebie . - Powiedziałam i poleciałam .
- CHANEL ! - Krzyknął . - Proszę chciałabym ci to wytłumaczyć .
- Tego co dziś się nasłuchałam nigdy ci tego nie wybaczę . Wiedziałam że coś przede mną skrywasz ! Zostańmy przyjaciółki . Żegnaj . - Powiedziałam i odleciałam w przestworza .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz