Przebudziłem się . Śniło mi się coś strasznego że zrywamy ze sobą . może nie powinienem pytać chanel o zakładanie rodziny ? Ale ona mnie źle zrozumiała mi chodziło o założenie jej w przyszłości . Wytężyłem słuch wydawało mi się że słyszę krzyki . Po chwili zrozumiałem że tak mogła krzyczeć tylko chanel . zerwałem się , było ciemno nie wiedziałem gdzie biec
-CHANEL ! - krzyczałem
- DAVE RATUJ ! DAVE ! DAVE ! - ruszyłem parę kroków i uderzyłem głową o coś twardego pewnie o jakąś ścianę .
- CHANEL ! GDZIE JESTEŚ ! - łza zakręciła mi się w oku już jej nie słyszałem .
- CHANEL ! CHANEL ! - wydzierałem się na całe gardło gdy nagle poczułem ukąszenie w szyje ... zrobiło mi się słabo , kręciło mi się w głowie , świat stał się zamglony . Upadłem gdy obudziłem się następnego dnia miałem olbrzymią ochotę na krew ...Nie byłem już w tamtej jamie ktoś mnie przeniósł ... Tylko kto ? W pomieszczeniu była kałuża wyszczerzyłem się wyrosły mi ... kły ? Uświadomiłem sobie że .... stałem się wampirem . Poukładałem wszystko w swojej głowie . Właściwe to nie za wiele zmieni się w moim życiu nigdy nie skrzywdzę chanel ... więc bedę polować na zwierzęta i z nich będę czerpać krew . A może uda się komuś mnie wyleczyć ?
Ale co z Chanel ?
Dlaczego nie ma jej ze mną ?
Co mogło się jej stać ?
Kto ją skrzywdził ?
Byłem nakręcony i coraz bardziej zły . GDZIE ONA JEST ? ja bez niej nie przeżyję !
<chanel dokończ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz